Dolsk- miasto kóz i róż

Wielkopolska
Kościoły i cmentarze

Dolsk miasto kóz i róż

Co prawda kóz już raczej tutaj nie ujrzycie,ale mnogość róż naprawdę Cię oszołomi.

Jednak Dolsk to coś więcej. Co? Chodź Ci opowiem.

Dolsk to miasto wyjątkowe

Dolsk, wielkopolska
Od kilku lat to miasteczko zmienia się na lepsze.

Dolsk to jedno z najmniejszych wielkopolskich miasteczek.

Mijałam to miasto wielokrotnie, przez lata jeżdżąc autobusem do kuzynki mieszkającej w Poznaniu.

Aż poznałam Kubę i jakoś tak zakochaliśmy się oboje. W sobie :-) Ale także w tym co to miasto ma najpiękniejsze- w jeziorze, kościele św. Michała Archanioła - świątynia gotycka trzynawowa halowa, wybudowana w latach 1460-1474  z fundacji biskupa w przepięknym budynku plebani.

Jednak to w chwili gdy weszliśmy do wnętrza kościoła, zobaczyliśmy późnorenesansowy ołtarz z około 1627 z bogatą snycerką, zachwycające gwieździste sklepienie spoczywające na czterech parach ośmiobocznych filarów to chyba oboje w tym samym momencie poczuliśmy, że to właśnie w tym pięknym wnętrzu chcemy wsiąść ślub. Wtedy jeszcze nie marzyłam nawet, że majowe słonce będzie rozświetlać wnętrze sprawiając, że kościół wyglądał iście...magicznie. A powietrze będzie przesycone zapachem kadzidła, starości, kurzu, ale także pobliskim jeziorem, a przez zapach innych kwiatów wyraźnie przebije się zapach ukochanych przeze mnie słoneczników, którym ustroiliśmy świątynie (na marginesie- te małe kwiatowe słoneczka to moje ulubione kwiaty), a także mojego różanego bukietu.

Dolsk, wielkopolska
Trochę prywaty ;-)

Dolsk, wielkopolska, kościół św. Michała Archanioła

Przez kolejne lata chętnie przyjeżdżaliśmy do Dolska ot tak sobie... To tu co roku celebrujemy ten wyjątkowy majowy dzień spacerem po plaży i piknikiem na trawie.

Dolsk, wielkopolska
Nie wiem, kto wpadł na pomysł zamknięcia bąbelków w małej butelce, ale uwielbiam tą możliwość ;-)

Rozkładamy koc na soczyście zielonej trawie. Chociaż bardziej niż zieleń w oczy rzuca mi się morze skromnych w swojej urodzie stokrotek.

Dolsk, wielkopolska.
Stokrotki i "mój" kościół.

Dzieci pluskają się w wodzie pod czujnym okiem najlepszej cioci i siostry- Ani, a my mamy czas tylko dla siebie. Takie "kradzione" chwile tylko dla nas. Wznosimy toast bąbelkami. Chodzimy po rozgrzanym piasku, który aż boleśnie parzy nasze bose stopy.

Dolsk, wielkopolska.

Kościół św. Michała Archanioła i morze wspomnień

Musimy podejść do kościoła. Znasz ten wewnętrzny przymus? Jestem pewna, że tak.

Na jego terenie świat zewnętrzny przestaje istnieć.

Otacza nas bzyczenie setek zapylaczy, otula miękki zapach lipy (czy to możliwe, że zapach ma fakturę? Może ciężko w to uwierzyć, ale dla mnie bardzo często właśnie tak). Aż tu nagle mój nos atakuje "kościelny" zapach.

Czas staje.

A właściwie cofa.

Na kilka uderzeń serca jestem zagubioną, zrozpaczoną Alicją wyjącą do poduszki dwa tygodnie przed ślubem. Bo jak mam iść do ołtarza gdy nie będzie mnie do niego prowadził mój Tato? No jak?!?!

Kolejne kilka uderzeń serca przenosi mnie do 18 maja gdy idę do ołtarza w białej sukni przepełniona szczęściem, wzruszeniem i pewnością.

Moja dłoń spoczywa bezpiecznie pod ramieniem mojego chrzestnego, który wyświadczył mi ten zaszczyt i przejął rolę mojego nieżyjącego taty. To mój ulubiony wuja, który w jakimś sensie mi tatę przypomina prowadzi mnie do czekającego przed ołtarzem Kuby.

Zaledwie chwila i zalało mnie tyle wspomnień...

Otrząsam się by z rozczarowaniem zorientować się, że wejścia do kościoła strzeże brama. Ach :-(

Żałuję, że tylko z tej odległości mogę podziwiać tak bliskie memu sercu wnętrze.

Kościoła z zewnątrz Ci nie pokarzę ponieważ otula go rusztowanie. I trochę mi żal, że nie mogę tego staruszka zobaczyć w pełni, a jednocześnie radość w sercu, że kościół jest ratowany.

Rzut oka na pobliską, zachwycająco plebanię. Naprawdę jest to jeden z piękniejszych budynków pełniących taką funkcję.

Dolsk, wielkopolska
Plebania w Dolsku.

Dolsk i urocza koza

Dolsk. legenda o kozach, wielkopolska
Dolsk, koza i róże na chwilę prze kwitnieniem.

Ruszamy całą szóstką aby zobaczyć pocieszną rzeźbę kozy. A co koza robi na dolskim rynku?

Według legendy w dawnych czasach na dolskim rynku odbywały się targi, na których jednym z głównych towarów były kozy. Kozi symbol (widoczny na iglicy wieży ratuszowej) tak przylgnął do miasta, że jego mieszkańców potocznie nazywano "koźlakami".

I chociaż dziś więcej jest tutaj róż niż kóz to uważam, że to bardzo sympatyczny akcent.

Jak pachnie Dolsk? Różami

Dolsk, Wielkopolska
Dolsk to zdecydowanie miasto róż.

Róże? Mam wrażenie, że ich woń dosłownie mnie otula. Wciągam w płuca to aromatyczne powietrze i aż mam ochotę mruczeć z przyjemności. Muskam opuszkami palców delikatne, a jednocześnie silne i mięsiste płatki tych różanych piękności.

Dolsk, róże, wielkopolska

Ale Dolsk to nie tylko piękne kwiaty i wspomnienia, to także historia

  • We wczesnym średniowieczu założono tutaj osadę targową, która funkcjonowała przy szlaku między Poznaniem, a Wrocławiem. Od XIII do XVIII w. należała do klucza biskupów poznańskich. Prawa miejskie otrzymała w 1359 r. z nadania króla Kazimierza Wielkiego (1333–1370). Miasto lokowane było na prawie średzkim, które stanowiło odmianę prawa magdeburskiego.
  • Od 1793 do 1919 r. Dolsk znajdował się pod zaborem pruskim, a w latach 1807–1815 w granicach Księstwa Warszawskiego.
  • Wyzwolenie spod panowania pruskiego przyniosło zwycięskie  (1918–1919). Po okresie(1939–1945) miasto powróciło do Polski.

I to właśnie ofiary-poległych bohaterów za ojczyznę w okresie walk powstańczych 1918–1919 oraz okupacji hitlerowskiej 1939–1945- tych  wydarzeń upamiętnia pomnik- granitowa płyta- znajdujący się na Rynku.

Dolsk, Wielkopolska
Pomnik w Dolsku- niekoniecznie ładny, ale ważny.

Czy naprawdę czas tak szybko leci i musimy wracać do domu?

Niestety.

Skarby odkryte przypadkiem czyli stary cmentarz w Księginkach

Ewangelicki cmentarz, Księginki
Ewangelicki cmentarz w Księginkach, a właściwie to co ocalało.

Wracając dostrzegam kierunkowskaz informujący o znajdującym się w pobliskich Księginkach starym ewangelickim cmentarzu.

Który okazuje się być przysłowiową łyżką dziegciu podczas tego idealnego dnia.

Lubię stare cmentarze. Oprócz zachwytu ( nie czarujmy się, sam chyba przyznasz, że te nowe cmentarze nie mają ani klimatu, smaku, ani tego "klimatu" co te stare cmentarze) często w takich miejscach "oczyszczam" głowę. Ale ten w Księginkach zwyczajnie mnie smuci.

Księginki, cmentarz

Przechodzę przez coś co dawniej było bramą, a dziś jest tylko smutnym pojedynczym słupkiem z czerwonej cegły.

Księginki, cmentarz
Widać, że ktoś próbuje coś zrobić, ale to ewidentnie za mało aby to miejsce przetrwało.

Drzewa, bluszcz niczym zielone morze okrywający wszystko i atakujący mnie znienacka zapach konwalii.

Z radością odnajduję te białe, wonne dzwoneczki.

Słońce magicznie przebija się przez liście drzew, a ja mojej sukience i sandałkach twardo walczę z kolczastymi krzakami i komarami aby odnaleźć to co ocalało z cmentarza czyli ok 10 nagrobków i ok 16 płyt epitafijnych. Najstarszy nagrobek pochodzi z 1876 roku.

Co prawda cmentarz jest zadbany, czysty. Gdzie nie gdzie palą się znicze- znak, że ktoś dba i pamięta. Ale to żałośnie za mało aby ocalić ten datowany na 2 połowę XIX wieku ewangelicki cmentarz. Jak zawsze w swojej naiwności mam nadzieję, że los się jednak do tego miejsca uśmiechnie... Ale raczej daremna to nadzieja.

Okoliczni mieszkańcy mówią, że na cmentarzu zdarzają się wizyty osób z Niemiec, które także zapalają znicz.

I tak właśnie zakończył się ten wyjątkowy dzień.

*Po tym jak ukazał się post napisała do mnie Pani Karina z małym sprostowaniem.

Pozwalam sobie zostawić część wiadomości od niej:

"(...) dlatego że cmentarz ten jak i pozostałe 3 cmentarze ewangelickie leżące w naszej gminie są pod stałą opieką Stowarzyszenia Nieodkryte Tajemnice Ziemii Dolskiej MEMORIA ( zachęcam do polubienia strony Memoria Dolsk ) . Wszystkie prace które odbywają się na cmentarzach są zgodne z wytycznymi od instytucji urzędowych oraz kościelnych . Na uzyskanie wszystkich zgód i pozwolen na uprzątnięcie terenu czekaliśmy 7 miesięcy , prace nie mogą się też odbywać w okresie lęgowym i objętym ochrona roślinność co za tym idzie wszelkie działania jakie możemy podejmować są w okresie od października do marca . Na chwilę obecną krzyż jest odnawiany . Odszukaliśmy też żyjących członów rodziny którzy również wspomagają nas w mozolnym ale systematycznym oczyszczeniu tego terenu . Zaangażowani są również mieszkańcy , miłośnicy historii a także szkolny wolontariat . Zachęcam do kontaktu ze Stowarzyszeniem Memoria które może podzielić się informacjami na temat naszego fyrtla ."

strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
kliknij na zdjęcie i Zobacz całą galerię
strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
Posted by Alicja Lammel
June 21, 2024
Alicja Lammel - autorka bloga "chodź z Nami"
Chodź z Nami

W mojej duszy od zawsze pulsowała potrzeba poznawania zapomnianych przez czas niezwykłych miejsc. Kiedy tylko mogę pakuję plecak, chwytam aparat i ruszam przed siebie, aby na własne oczy zobaczyć to, co ukryte przed większością. Idziesz z Nami?..