Magia wiosny w Gołuchowie – Zamek, który zachwyca każdą porą roku

Wielkopolska
Zamki i pałace

Zamek w Gołuchowie – klejnot Wielkopolski w moich oczach

Zamek Gołuchów
Wszystko w tym zamku zachwyca...

Zamek w Gołuchowie to bezdyskusyjny klejnot na mapie zabytków Wielkopolski. Pewnie już go znasz – może z wycieczek, może z pocztówek lub zdjęć. Ale pozwól, że pokażę Ci go moimi oczami. Cofnijmy się w czasie i przeżyjmy wspólnie tę wizytę.

Wiosenne przebudzenie historii

To był ciepły, wręcz upalny dzień na początku wiosny. Świeża zieleń liści tańczyła w blasku słońca, które jakby chciało dodać energii każdej istocie. Ptasie trele ogłuszały, a ja – razem z najstarszą córką i Kubą – znów trafiamy do Gołuchowa. To nie nasz pierwszy raz, ale za każdym razem wracamy tu z tą samą miłością i zachwytem.

Już od pierwszych kroków w parku odczuwam magię tego miejsca. Zawsze najpierw kierujemy się do zamku – i to właśnie tam czeka na nas prawdziwa podróż w czasie.

Zamek Gołuchów
Zamek w Gołuchowie- dziedziniec

Nowy blask i magia wnętrz Zamku w Gołuchowie

Tym razem to szczególny powrót, bo zamek niedawno przeszedł remont. Elewacja – z kamieniem lśniącym niemal „nowością” – zachwyca jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. Detale rzeźbiarskie zapraszają, by zatrzymać się na chwilę i podziwiać ich kunszt.

Zamek Gołuchowo
Czyż te szczegóły nie są bajeczne...?

Przekraczając próg, jak zawsze witają mnie delikatny półmrok i atmosfera spokoju. Już w holu czuję tę specyficzną woń starych wnętrz, połączenie zapachu drewna, historii i elegancji. Każdy krok wprowadza mnie głębiej w świat dawnych arystokratycznych siedzib.

Pierwsze sale, które zwiedzamy, to prawdziwe święto dla oczu. W Sali Waz Antycznych podziwiam kolekcję starożytnych naczyń – każde z nich to małe dzieło sztuki. W Sali Starożytności moją uwagę przykuwa zdobiona ceramika i misterne rzeźby, które przypominają mi, że historia i piękno nie znają granic czasu.

Na piętrze zachwycam się Salą Portretu Staropolskiego, gdzie ze ścian spoglądają na mnie twarze dawnych właścicieli i ich przodków. To jak spojrzenie w oczy historii – pełne dumy, czasem tajemnicy, czasem smutku.

W Sypialni Królewskiej dostrzegam majestatyczne łóżko z baldachimem, który zdaje się opowiadać historie szeptane w tych murach przez wieki. Biblioteka to kolejna perełka – wysokie regały pełne książek w skórzanych oprawach, zapach papieru, drewna i atramentu. Czuję się jak w sekretnym świecie wiedzy i literatury.

Zamek Gołuchowo
Zamkowe wnętrza

Ale największe wrażenie robi na mnie klatka schodowa w wieży. To miejsce absolutnie niezwykłe – kunsztownie rzeźbione drewno, gładkie i chłodne w dotyku, wydaje się niemal żywe. Każdy detal opowiada historię o pasji, precyzji i pięknie. Szczerze? Gdybym zobaczyła tylko tę klatkę schodową, byłabym ukontentowana.

Zamek Gołuchów
CUDO!

Zbliżając się do krużganków, przystaję, by ostatni raz chłonąć atmosferę przepychu. Z dziedzińca widok na krużganki, wieże i kamienne balustrady zachwyca mnie tak samo jak za pierwszym razem.

Park w Gołuchowie pełen uroku

Po zwiedzeniu wnętrz kierujemy się w stronę parku angielskiego. To miejsce, w którym można spędzić cały dzień. Są tu liczne cieki wodne, mostki, wyjątkowe gatunki drzew i mnóstwo cienia – idealnego na odpoczynek. Moi towarzysze przysiadają w cieniu, a ja wystawiam twarz ku słońcu. Dźwięki przyrody – świerszcze, zapylacze, ptaki – tworzą symfonię, którą chciałoby się słuchać bez końca.

Spotkanie z królem lasu

Naszą wycieczkę kończymy wizytą w zagrodzie pokazowej żubrów. Te majestatyczne zwierzęta, największe ssaki Europy, przybyły do Gołuchowa w 1977 roku. W zagrodzie znajdują się także koniki polskie, dziki i daniele. Pachnące sianem powietrze sprawia, że znów odzywa się moja wiejska dusza.

Zamek Gołuchów
Żubry w Gołuchowie

Zamek, który zachwyca od wieków

Wnętrza zamku oferują niezwykłą podróż przez historię – od renesansowych elementów po inspiracje francuskimi zamkami. Jednak to nie tylko zamek, ale i otaczający go park-arboretum, który zaskakuje różnorodnością flory, sprawiają, że Gołuchów jest miejscem idealnym na każdą porę roku.

Zamek w Gołuchowie – historia pełna przemian i dramatów

Zamek w Gołuchowie, perła polskiej architektury, ma za sobą burzliwą historię. Powstał w połowie XVI wieku jako wczesnorenesansowa budowla obronna na zlecenie Rafała Leszczyńskiego. Kilkukondygnacyjna konstrukcja z basztami w narożnikach zachwycała swoją monumentalnością, lecz prawdziwą metamorfozę przeszedł dopiero w XIX wieku, gdy Izabella z Czartoryskich Działyńska nadała mu romantyczny charakter, przekształcając w muzeum sztuki.

Wojenne zniszczenia Zamku w Gołuchowie

Los zamku nie oszczędził go podczas II wojny światowej. Zbiory dzieł sztuki, pieczołowicie gromadzone przez Izabellę, zostały rozproszone, a sam zamek uległ dewastacji. Wojna przyniosła kres wieloletniej opieki rodziny Czartoryskich nad tym miejscem, która od końca XIX wieku pielęgnowała jego dziedzictwo. Po wojnie zamek odbudowano, a od 1951 roku działa tu oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu.

Powrót do państwa

W grudniu 2016 roku Skarb Państwa odkupił zamek od Fundacji Książąt Czartoryskich za kwotę 20 milionów złotych, przywracając ten wyjątkowy zabytek w ręce narodu. Dziś zachwyca turystów, łącząc bogatą historię, sztukę i piękno otaczającego parku-arboretum.

Zamek w Gołuchowie to nie tylko świadectwo dawnych epok, ale także symbol wytrwałości w zachowywaniu polskiego dziedzictwa, nawet w najtrudniejszych czasach.

Podsumowanie – czy warto?

Warto – za każdym razem. To miejsce, które oczarowuje, zachwyca i pozwala odpocząć. Czy to spacerując po parku, czy podziwiając wnętrza zamku, czuję, że każda wizyta w Gołuchowie jest wyjątkowa. Jeśli jeszcze tu nie byłeś, koniecznie wpisz Gołuchów na listę swoich podróży.

Czy i Ty zakochasz się w tym miejscu?

strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
kliknij na zdjęcie i Zobacz całą galerię
strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
Posted by Alicja Lammel
December 2, 2024
Alicja Lammel - autorka bloga "chodź z Nami"
Chodź z Nami

W mojej duszy od zawsze pulsowała potrzeba poznawania zapomnianych przez czas niezwykłych miejsc. Kiedy tylko mogę pakuję plecak, chwytam aparat i ruszam przed siebie, aby na własne oczy zobaczyć to, co ukryte przed większością. Idziesz z Nami?..