Wambierzyce- Śląska Jerozolima

Dolny Śląsk
Kościoły i cmentarze

Bazylika Wambierzyce

Bazylika była nam polecana dość często. I z taką samą częstotliwością to my przejeżdżaliśmy gdzieś w okolicy.

Aż w końcu dotarliśmy.

I jak wrażenia?

Hm... Cóż... Po raz pierwszy sama nie wiem co mam myśleć.

Droga do Wambierzyc jest naprawdę malownicza. Jadąc doświadczyłam jedną z nielicznych chwil gdy żałowałam, że to ja jestem

kierowcą, zamiast beztrosko zachwycać się sielskim krajobrazem z fotela pasażera. A tak musiałam pełna skupienia pokonywać meandry tego dolnośląskiego krajobrazu. A to wszystko za sprawą położenia Wambierzyc, które znajdują się pomiędzy trzema wzgórzami podnóża Gór Stołowych.

Parkujemy na parkingu, który znajduje się raptem kilka metrów od bazyliki.

Bazylika w Wambierzycach i pierwsze wrażenie

Bazylika, Wambierzyce, dolny śląsk
Bazylika Wambierzyce.

Patrzę na ten monumentalny budynek, na jego przebogatą bryłę, która bardziej przypomina złoty zamek niż bazylikę. Bazylikę, do której prowadzą liczne schody. Widok naprawdę budzi zachwyt. Zachwyt, który jest szybko stłamszony przez morze ludzi. którego stajemy się częścią.

Ale wrócę do schodów. W liczbie 57 stopni. Okazuje się, że architektura została tutaj bardzo dokładnie przemyślana. Albowiem pierwsze dziesięć stopni ukazuje liczbę chórów anielskich. Trzydzieści trzy to wiek kiedy umarł Jezus. A ostatnie piętnaście symbolizuje wiek Marii w chwili poczęcia.

Jak wygląda wnętrze Bazyliki w Wambierzycach

Bazylika Wambierzyce, dolny śląsk
Jest pięknie to fakt, ale...

Wnętrze jest jakże inne niż się spodziewałam. Bazylika z zewnątrz zachwyca więc liczyłam na równie spektakularne wnętrze...

A czekało na nas jedenaście kapliczek oraz liczne krużganki poprowadzone dookoła owalnej, niewielkiej nawy.

Bazylika jest piękna, ale...

Bazylika Wambierzyce, dolny śląsk

Mogłabym się zachwycić wnętrzem. Zapachem kadzidła, kwiatów. Typowym zapachem , który tak lubię w kościołach i nie brakuję go tez tutaj w kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Mogłam dać się oczarować freskom, oryginalnej kopule, ołtarzowi, ale...

Chyba zetknięcie moich wyobrażeń z rzeczywistością wypadło blado.

Ech. Lubię kościoły. Cenię chwile, które spędzam w tych budynkach za to, że panuje w nich aura sprzyjająca "oczyszczeniu" głowy. A tu? Tutaj nawet ciężko jest mi sobie wyobrazić, że ludzie mogą się w skupieniu modlić.

I tak, czepiam się.

Ale chyba liczyłam mimo wszystko na przepiękny, klimatyczny zabytek, a nie tak tłoczną atrakcję turystyczną.

Gdy opuściliśmy przyjemnie chłodne mury bazyliki stajemy chwilę z Kubą i napawamy się rozciągającym się przed nami krajobrazem. W tym na Kalwarię Wambierzycką. Chcieliśmy tam iść. To znaczy ja i Kuba bo gdy dzieci zobaczyły, że musiałyby pokonać "milion" stopni powiedzieli stanowcze "NIE!". Wzruszam ramionami i proponuję lody, na co akurat przystają z entuzjazmem :-)

A skąd pomysł aby Wambierzyce nazywać śląską Jerozolimą?

Kalwaria Wambierzycka

Daniel Paschasius von Osterberg, wychowany na naukach jezuitów, marzył o Jerozolimie. Jako osoba majętna i zarazem właściciel dóbr, w skład których wchodziły Wambierzyce, postanowił stworzyć własną Jerozolimę.

To właśnie z jego inicjatywy  powstała bazylika oraz najdłuższa kalwaria na Dolnym Śląsku, która liczyła około 80 stacji oraz kilkanaście bram. Droga Krzyżowa powstała w roku 1732.

Wambierzyce, Dolny Śląsk
Widok na Kalwarię rozciągający się ze stopni bazyliki.

A może porcja historii oraz to jak ta historia się zaczęła.

Wambierzyce Bazylika

Wambierzyce zostały założone przez czeskiego króla Przemysła Ottokara II. Prawdopodobnie w 1253 roku. Przez wieki wieś często zmieniała swoich właścicieli.

W okolicach 1200 roku, na tutejszym wzgórzu, Jan z Ratna ujrzał Matkę Boską dzierżącą w dłoniach maleńkiego Jezusa. W wyniku objawienia, Jan postanowił wyrzeźbić jej podobiznę i umieścił ją w dziupli potężnej, starej lipy. Do figurki poczęli przybywać licznie okoliczni mieszkańcy, składając swoje prośby oraz modlitwy.

Pewnego dnia przybył niewidomy Jan z Raszewa. Wstając z kolan, potknął się. Nie mógł się spodziewać, że niechybny upadek i uderzenie w lipę przywróci mu cudownie wzrok. Cud czy przypadek? Ciężko orzec :-) Pewne jest, że  po świecie zaczęła się nieść wieść, że na tutejszym wzgórzu dzieją się cuda!

W roku 1263 wybudowano niewielką, drewnianą kapliczkę, do której trafiła cudowna, lipowa figurka. Niewielki kościółek dzielnie znosił przez wieki tłumnie podążających tutaj pielgrzymów.

Aż na początku XVIII wieku powstał tutaj kościół o barokowej architekturze. Świątynia w Wambierzycach uzyskała rangę bazyliki mniejszej w roku 1936, gdy jeszcze znajdował się w granicach Niemiec. Gdy będziesz zwiedzał wnętrze, zwróć uwagę na wykonaną najprawdopodobniej w XIV wieku postać Matki Boskiej Królowej Rodzin, wyrzeźbiona w drewnie lipowym. Figurka ma 28 cm wysokości, a głowy Marii i dzieciątka okraszają złote papieskie korony.

To przyda Ci się gdy planujesz zwiedzać bazylikę, czyli godziny otwarcia i cennik

  • My zaparkowaliśmy na płaty parkingu, ale za to w samym centrum, blisko bazyliki
  • Wambierzyce Bazylika: wstęp bezpłatny
  • zwiedzać można codziennie w godzinach 7-19
  • Kalwaria Wambierzycka: wstęp jest tutaj bezpłatny
  • Ruchoma Szopka w Wambierzycach: jest otwarta w godzinach: 9-18 sezon / 10-16 poza sezonem. Wejście płatne

Wambierzyce- położenie

Wambierzyce to wieś w Polsce, położona w województwie dolnośląskim, w powiecie kłodzkim, w gminie Radków.

A na koniec- czy pomimo mieszanych uczuć mogę powiedzieć, że warto było tutaj przyjechać?

Oczywiście, że było warto!

Co więcej- planujemy z Kubą przyjechać we dwoje aby zobaczyć Kalwarię, Drogę Krzyżową oraz Ruchomą Szopkę.

A Ciebie przy okazji chcę namówić abyś w drodze do/z Wambierzyc skręcił do pobliskiej Suszyny gdzie znajduje się Wieża Widokowa Suszynka.

strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
kliknij na zdjęcie i Zobacz całą galerię
strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
Posted by Alicja Lammel
June 15, 2024
Alicja Lammel - autorka bloga "chodź z Nami"
Chodź z Nami

W mojej duszy od zawsze pulsowała potrzeba poznawania zapomnianych przez czas niezwykłych miejsc. Kiedy tylko mogę pakuję plecak, chwytam aparat i ruszam przed siebie, aby na własne oczy zobaczyć to, co ukryte przed większością. Idziesz z Nami?..