Pałac Kawcze- zapomniany skarb w Wielkopolsce ukryty za bramą

Wielkopolska
Ruiny

Pałac Kawcze- położenie oraz zaskakujące pierwsze wrażenie

Udaj się dziś z nami do wsi Kawcze (województwo wielkopolskie, powiat rawicki, gmina Bojanowo) oddalonej od Gostynia jedynie 30 km.

Często odnajdując takie miejsca czuję się niczym Alicja z Krainy Czarów. Jednak w Kawczu  popychając na wpół otwartą bramę, gdy moim oczom ukazał się gąszcz roślin i ON, czułam jak moje serce serce przyspiesza swój rytm...

Tak, wtedy zdecydowanie byłam z Alicją W Krainie Czarów.

Pałac w Kawczu nadal zachwyca... Mimo, że los nie był dla niego łaskawy

Pałac kawcze, wielkopolska
Pałac nadal zachwyca mimo swojego opłakanego stanu

Zachwycona stoję przed tą piętrową budowlą nawiązującą do włoskich renesansowych pałaców z gankiem filarowym niosącym balkon.

Jak kontempluję to co widzę, a młodzi nakręceni niczym zabawki z lat mojej młodości – no wiesz te nakręcane ręcznie zabawki

- biegają w koło nas.

Pałac mimo braków niemalże wszystkich szyb i z zamurowanymi otworami okiennymi wydaje się być w zaskakująco dobrym stanie.

Pałac kawcze, wielkopolska
Powybijane szyby to jednak najmniejsza tragedia pałacu

Dawniej Pałac Kawcze otaczał park

Jednak ja porzucam na chwilę pałac by rozejrzeć się w koło. Bez trudu rozpoznaję tutaj dawne założenie parkowe o charakterze krajobrazowym.

Staję przed słusznych rozmiarów platanem i zadzieram głowę aby zobaczyć go całego. Jednak tych pięknych starych drzew jest tutaj pełno. Moi ukochani, niemi świadkowie historii. Sosny, klony, dęby...

Pałac kawcze, wielkopolska
Żałosne resztki tego co dawniej było założeniem parkowym otaczającym Pałac Kawcze

Pałac Kawcze- zwiedzania, a raczej możliwość wejścia

I tak obchodząc pałac dookoła natrafiamy na wejście. Kusząco- zapraszająco otwarte.

Odpalamy latarki i Kuba rusza przodem, a my za nim.

Pałac kawcze, wielkopolska

Przymierzamy te pałacowe pomieszczenia, które z "pałacowych" zachowały tylko stolarkę okienną i drzwiową. Widać, że wnętrza były przebudowywane. Dziś straszą nas wybite szyby, odchodząca płatami olejnica, toalety które mogłyby być już eksponatami w muzeum... Jednak jak już wspomniałam, całość jest naprawdę w świetnym- jak na opuszczony  pałac- stanie.

Pałac kawcze, wielkopolska
Krok za krokiem ogarnia mnie coraz większa melancholia

Paac Kawcze

Pokój za pokojem widzę, że grzejnikami ktoś się "zaopiekował", tak samo instalacją elektryczną czy innymi rzeczami, które można było spieniężyć...

W jednym z pokoi znajdujemy materac i pościel- dowód, że ewidentnie ktoś tu się zadomowił.

Pałac Kawcze to ruina, która nadal fascynuje i zachwyca

Z fascynacją odkryłam półokrągły pokój z wyjściem na balkon. Jest to dla mnie najpiękniejsze pomieszczenie z tych, które tutaj widziałam. Mimo, że jego stan niczym nie różni się od pozostałych. Jednak w promieniach słońca, które właśnie wygrało walkę z chmurami i rozświetliło wnętrze, czuję jak ogarnia mnie zachwyt.

Pałac kawcze, wielkopolska
Słońce jakby specjalnie dla nas igrało z pozostałością szyby dając magiczny spektakl

Zamykam oczy wystawiając twarz ku tym ciepłym promieniom. Chłonę całą sobą to wnętrze i to co mnie otacza – ciepło na twarzy, delikatny zapach pleśni, drobinki kurzu które dostają się do mojego nosa sprawiają, że niemal kicham. I świergot ptaków. Ten ostatni jest tak zaskakujący, że aż otwieram zaskoczona oczy. Mam wrażenie, że wieki nie słyszałam ptasich treli.

Pałac kawcze, wielkopolska
Paradoksalnie stan pałacu oferuje nam- rodzicom- możliwość opowiedzenia młodym jak dawniej budowano...

Czas opuścić pałac Kawczu, ale pozwól sobie na ostatni zachwyt

Młodzi podekscytowani kolejnym odkrytym miejscem idą z Kubą do auta, a ja...

... ja cofam się kilka kroków od pałacu, (podchodzę  do dużej magnolii) chcąc zobaczyć go w całej jego okazałości. Zachwycam się jego bryłą i nawet wszędobylskim sumakiem, którego czerwona barwa dodaje temu miejsce jakby radości (och jakże cudownie musiałyby wyglądać jego kolorowe liście jesienią.)

Pałac kawcze, wielkopolska
Wszędobylski sumak chyba nigdzie nie zachwycił mnie tak jak w Kawczu

Kolejny raz zamykam oczy. Mam wrażenie, że wiatr targający moje ubrania niesie za sobą echo historii tego miejsca. Ale jednocześnie  "wywiewa" ze mnie te wszystkie pozytywne emocje, pozostawiając tylko smutek nad kolejnym opuszczonym skarbem Wielkopolski.

Pałac Kawcze i odrobinę historii

Pałac kawcze, wielkopolska
Olejnica wszędzie gdzie się da to przekleństwo zabytków. Ech taka "pamiątka" bo zmianie ustroju w powojennej Polsce.

Ja nie byłabym sobą, a moje posty nie byłyby dla mnie takie ważne gdybym pominęła historię tego miejsca. Jednak tym razem nie napiszę Ci nic o samej wsi, ponieważ planuję tu jeszcze wrócić i wtedy to nadrobię. Po co chcę tu wrócić? Ponieważ brak czasu nie pozwolił mi zobaczyć jeszcze jednego, ważnego i łączącego się z pałacem miejsca.

  • Zbudowany został w drugiej połowie XIX wieku.
  • W 1881 r. Kawcze było własnością Gustawa von Langendorffa.
  • W 1930 roku i aż do 1945 roku właścicielem był Hugo von Langendorff.
  • Majątek w 1926 r. liczył 826 ha.
  • W okresie powojennym na terenie zespołu utworzono gospodarstwo rol­ne podległe Ministerstwu Sprawiedliwości Było to miejsce pracy dla więź­niów (tzw. Kolonia Rolna), gdyż w latach SO-tych i 60-tych znajdował się w Kawczu Zakład Karny.
  • 1 lipca 1971 r. majątek przeszedł pod zarząd Stadniny Koni Żołędnica.
  • Od lat 90-tych należy on do Agencji Własności Rolnej Skar­bu Państwa.

Acha, oczywiście założone znajduje się na liście zabytków...

Pałac Kawcze zwiedzanie i parking

Podsumowując:

My zostawiliśmy samochód pod bramą i nie było z tym problemu.

Pałac to własność prywatna dlatego jeżeli wchodzisz na teren parku jak i do budynku to na własną rękę i odpowiedzialność. Tym bardziej, że stan pałacu może stanowić zagrożenie. Pamiętaj, że zwiedzając jedyne co zabierz to wspomnienia, a jedyne co zostaw to ślady swoich stóp...

strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
kliknij na zdjęcie i Zobacz całą galerię
strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
Posted by Alicja Lammel
July 7, 2024
Alicja Lammel - autorka bloga "chodź z Nami"
Chodź z Nami

W mojej duszy od zawsze pulsowała potrzeba poznawania zapomnianych przez czas niezwykłych miejsc. Kiedy tylko mogę pakuję plecak, chwytam aparat i ruszam przed siebie, aby na własne oczy zobaczyć to, co ukryte przed większością. Idziesz z Nami?..