Pałac w Nowiźnie- historia, piękno i i tajemnice ukryte za grubymi murami

Dolny Śląsk
Zamki i pałace

Pałac w Nowiźnie czyli jak przez jeden dzień (i  noc) poczułam się niczym księżniczka na zamku, otoczona skarbami ukrytymi za pałacowymi murami i w towarzystwie straszydeł niczym z horroru

Pałac Nowizna, dolny śląsk
Pałac w Nowiźnie od strony parku.

Ciekawe?

A to tylko początek. Chodź ze mną, opowiem Ci o mojej jednej z piękniejszych pałacowych przygód. Przygód, które najchętniej zostawiłabym tylko dla siebie, pielęgnując je w sercu i wspomnieniach.

Ale nie, ten pałac zasługuje na to aby poznał go każdy.

Ale od początku

Gdy tylko w grudniu ubiegłego roku zobaczyłam pałac gdzieś w internecie szybsze uderzenie serca sprawiło, że nie przyjechałam palcem dalej tylko napisałam do właściciela czy jest możliwość aby zwiedzić obiekt.

I kilka dni później wylądowałam na Dolnym Śląsku, gdzieś na końcu świata pomiędzy Świdnicą, a Dzierżoniowem, gdzie wśród drzew krył się ON

Pałac Nowizna, dolny śląsk

Przepiękny, tajemniczy i w jakiś sposób magiczny.

Zauroczył mnie do tego stopnia, że wiedziałam już wrócę. I kilka dni po tamtej wizycie zarezerwowałam pokój. Właśnie na pierwszy weekend czerwca.

Mimo,że w ten weekend pół dnia lał deszcz to gdy przyjechałam w sobotę do Nowizny,  słońce świeciło tak cudownie, że jedynym śladem bo tej ulewie były kałuże na ulicy.

Witam mnie Właściciel. Pan Rafał.

Już na wstępie informuje mnie, że mam pałac tylko dla siebie. Prowadzi mnie do pokoju, daje klucze zarówno od pokoju jak i od pałacu i...znika.

Przygoda zaczyna się gdy zostaję w tym dolnośląskim pałacu sama

I to od tej chwili zaczyna się moja przygoda. Z fascynacją małej dziewczynki, jakbym była tutaj pierwszy raz nieśpiesznie zwiedzam pałac.

Zachwycam się starymi schodami, meblami i bibelotami, dla których pałac w Nowiźnie stał się domem.

Pałac Nowizna, dolny śląsk
Cudownie, że historia łączy się z nowoczesnością.

Ręce aż mnie swędzą aby dotknąć te wszystkie cudowności co też z przyjemnością czynię. Dotykam, zachwycam się i z przyjemnością wdycham zapach tego miejsca.

Pałac Nowizna to nie tylko historia, to także góry

Daję oczarować się widokowi z okna.

Stoję i stoję podziwiając absolutnie zachwycające Góry Sowie.

pałac nowizna, dolny śląsk
Takie widoki z okien to ja lubię ;-)

Jak bardzo pałac zmienił się przez te kilka miesięcy? Bardzo

Niemalże od razu dostrzegam niesamowitą zmianę. Panie Rafale, to ile pracy Pan wykonał od grudnia...

Brak mi słów.  A przecież nie zdarza mi się to często. Chylę czoła.

Wracam do swojego pokoju by zachwycić się jego drobiazgowym wystrojem. W połączeniu z nowoczesną łazienką...  Panie Właścicielu czy ja mogę tutaj zostać na stałe?

pałac nowizna, dolny śląsk
Jakże nie zakochać się w tym miejscu.

Gdy dzieje się magia

pałac nowizna, dolny śląsk
Są widok, których nie opiszą słowa i nie oddadzą zdjęcia.

Gdy wyszłam przed pałac dosłownie zachłystuje się spektaklem rozgrywającym się na moich oczach – ptasie trele są ogłuszające, pałac spowija delikatny półcień, a słońce zachodzi za budynkiem dawniej należącym do pałacu...

To jak promienie słoneczne przebijają się przez liście drzew... Och.

Żal mi było ten magiczny czas przesiedzieć w pokoju więc robię sobie szybciutko kawę, wyciągam koc z auta i urządzam sobie piknik na trawce będącej częścią pałacowego parku.

Ten park to taki biedny jest. Niewiele zostało z dawnego  pałacowego założenia. A to przez to, że Armia Czerwona stacjonująca  po wojnie w pałacu bezmyślnie szukając skarbów przekopała i zniszczyła cały park...

Dziś park wygląda jak wygląda, ale dla mnie to i tak cudowne miejsce mimo, że mało "parkowe". Ma także swoją tajemnicę jaką jest krzyż pokutny, ale o tym niech opowie Ci Pan Rafał.

Nawet magia Pałacu Nowizna nie zatrzyma czasu

Patrzę na ten budynek , który tyle już przeszedł, a który mimo wszystko skradł moje serce. Bezdyskusyjnie.

W ustach czuję gorycz kawy.

Ptaki tworzą dla mnie najwspanialszą muzykę.

Ostatnie promienie słońca czule pieszczą moją twarz.

I lipa.

Gdy drzewo jest świadkiem historii

pałac nowizna, dolny śląsk
Gdyby drzewa mogły mówić...

Piękne drzewo, które zapewne opowiedziałoby mi nie jedno, bo pamięta czasy świetności pałacu. Więc wciągam jak najmocniej zapach jej kwiatów. Zapach tak intensywny, że niemalże mnie odurza... Zapach, który uwielbiam.  

Jak pachnie pałac w Nowiźnie?

Mieszanką " historii " i właśnie lipą .

To ten moment gdy czas mógłby stanąć, albo chociaż zwolnić. Uśmiecham się sama do siebie i w myślach dziękuję właścicielowi, Że pozwolił mi przeżyć te idealne chwile. I tak sobie myślę, że chwile takie jak ta wyżej bez problemu mogłyby stać się moją codziennością.

Wstaję i ruszam do pałacu.

Gdy po zmroku robi się tajemniczo

pałac nowizna, dolny śląsk
Schody do piwnicy.

Rozbawiona rygluję drzwi niczym pani na zamku.

Na marginesie do tej czynności także mogłabym przywyknąć.

No i żarty się skończyły bo wraz z zachodem słońca wnętrza stały się mroczne. Przemykam szybko patrząc w lewo i napotykam "wzrok" Bernarda von Schellendorfa- pierwszego właściciela majątku, zmarłego w 1595 roku. Dziś "patrzy" na mnie z kopi renesansowej płyty.

pałac nowizna, dolny śląsk
To właśnie wzrok tego jegomościa budzi mój niepokój...

Plac budowy w pałacu czyli pałac odzyskuje blask

pałac nowizna, dolny śląsk
Pałac w Nowiźnie.

Tak na marginesie pewnie znajdą się tacy, którzy nie zrozumieją mojego zachwytu . Zarzucając mi, że pałac to nadal plac budowy...

Cóż, i tak jest.

Ale o ile Ty z zewnątrz zobaczysz "tylko" nowe okna i dach, ja dostrzegam 15 lat ciężkiej pracy.

Tak, tyle lat już pan Rafał poświęcił aby dać temu miejscu drugie życie.

Na starych zdjęciach możesz zobaczyć pustą, sypiącą się skorupę jaką stał się pałac po tym jak po wojnie opuścili go właściciele. Patrząc na te zdjęcia zdawać by się mogło, że podzieli on los dziesiątek jemu podobnych. Przecież co dolnośląską wieś spotykasz sypiący się pałac...

Ale... Dziś po 15 latach ja dostrzegam brak krzaków, które chciały zawładnąć murami. Dach, okna, brakujące elementy- to także. Ale wnętrza....

pałac nowizna, dolny śląsk

Po prostu musisz to zobaczyć!

Gdy wyobraźnia szaleje

Jegomość w piwnicy.

Zmierzając do pokoju nerwowo zapalam chyba wszystkie światła wracając w myślach do rozmowy z Właścicielem. Gdy pan Rafał informuje mnie, że będę tutaj sama, pytam  go przewrotnie "Sama?". I słyszę odpowiedź "Mam na myśli ludzi". Hm, żartowniś.

Noc w pałacu? W Nowiźnie iście po królewsku

Biorę prysznic w cudownie ciepłej wodzie i stwierdzam, że noc jeszcze młoda . Kończę więc na przepięknym żółtym komplecie, na którym mimo zachwytu boję się usiąść aby go nie uszkodzić.

pałac nowizna, dolny śląsk

Wiesz jak brzmi cisza absolutna?

Ja usłyszałam ją właśnie tego wieczoru. Było tak cicho, że w pewnym momencie słyszałam jak ćma desperacko obija się gdzieś swoimi delikatnymi skrzydełkami.

Piję to swoje winko pozwalając myślą swobodnie płynąć i ze smutkiem dumam, że miejsce liczące ponad 450 lat powinno aż kipieć od skarbów przeszłości.

Ale niestety rzeczywistość jest inna. Tym bardziej raduje raduję się widząc odsłonięte freski, belki nadproża i spory fragment kamiennego muru w moim pokoju, a także datę nad drzwiami do piwnicy.

A no właśnie, piwnica...

Miejsce, które tak samo jak i strych niepotrzebnie pobudza moją już i tak rozbujałą wyobraźnię.

Ale piwnica to nie tylko źródło strachu , ale także studnia z krystalicznie czystą wodą, która dawniej pozwalałaby mieszkańcom pałacu przeżyć oblężenie.

Chłód panujący w grubych murach, a także pracowita wyobraźnia (na co było mi czytać tyle książek i oglądać horrory) sprawiają, że idę do pokoju gdzie przekręcam zamek w drzwiach dwa razy. Tak dla pewności.

Niezapomniana noc

Wiesz, w wielu miejscach spałam. Ale ten pokój mnie zachwyca. Kamienna ściana, wielkie lustro, przepiękne łóżko...

pałac nowizna, dolny śląsk
Spójrz na tą oryginalną ścianę i belkę nadproża.

Zakopuje się w przyjemnie grubej i pachnącej pościeli by spojrzeć na lampę, która tak naprawdę jest rzeźbą Meluzyny. Według legendy literackiej z XIV wieku Meluzyna była czarodziejką. Więc może to jej "sprawka", że ten pałac  skradł moje serce...?

pałac nowizna, dolny śląsk
Meluzyna- czy to za sprawą tej czarodziejki Pałac Nowizna jest taki magiczny...?

Czy się boję? Tak! Jestem racjonalną osobą w dzień, ale w nocy... Leżę w ciemności z szeroko otwartymi oczyma z oszalałam wyobraźnią, a jednocześnie  zachwycając się wygodą materaca, poduszki (mówiłam Ci, że księżniczka ze mnie). Mój nos wychwytuje zapach czystej pościeli, ale także spalonego drewna i charakterystyczny dla starych pomieszczeń zapach "z historii"- znajomy zapach.

Otulona ciepłem zasypiam.

I tylko gdzieś na granicy jawy i snu podryguję słysząc dziwny trzask. Mój zaspany umysł tłumaczy to sobie odgłosem pochodzącym z  instalacji grzewczej... Wtedy nie pomyślałam, że co prawda grzejniki wiszą, ale o żadnej instalacji nie może być mowy bo nie są podłączone...

To co dobre szybko się kończy

Budzę się wypoczęta, wyspana i zachwycona. Czeka już na mnie pyszne śniadanko. Mam przyjemność poznać prawdziwą Panią na Zamku (Pałacu ) jaką jest przemiła właścicielka pałacu, żona Pana Rafała.

Dziękując za gościnę i ociągając się ile mogę (tak bardzo nie chcę opuszczać tego miejsca) ruszam dalej.

"Dziękując za gościnę" to właściwie małe niedopowiedzenie. Bo bez słów dziękuję za coś jeszcze. A mianowicie za tą , jednonocną przygodę gdy mogłam poczuć się jak to jest być mieszkanką pałacu (wolną od zmartwień typu konserwator zabytków czy wysokość faktur ). Dostarczyliście mi cały wachlarz uczyć- od zachwytu, przez smutek i melancholię, aż po kilka chwil strachu. Ale najwięcej było chwil absolutnego szczęścia i wdzięczności. Spełniliście moje marzenie abym mogła poczuć się niczym księżniczka z bajki Disneya.

Właściciel Pałacu w Nowiźnie- nie wyczerpane źródło inspiracji

Co jeszcze otrzymałam "w pakiecie" od Pana Rafała ? Kolejną garść podróżniczych inspiracji.

Bo Pałac Nowizna  i pan Rafał to nie tylko rewelacyjny, nietuzinkowy hotel z klimatem i właściciel z zapałem. To także rewelacyjna baza wypadowa aby poznać mnogość atrakcji jakie zna właściciel, a jakie oferuje bliższa lub dalsza okolica. No i ta bliskość gór.

Gdy dawno temu zaczęła się wspólna historia Właściciela i Pałacu w Nowiźnie

A dasz wiarę, że wspólna historia pałacu i Pana Rafała zaczęła się dawno, dawno temu? Gdy jak sam mówi pan Rafał – jako biedny student odkrył pałac na wycieczce rowerowej z tatą i kupił go kilka lat później nic nikomu nie mówiąc.

To mój drugi post o Pałacu Nowizna (i jestem pewna, że będę pisać o tym miejscu co rok). Wiem, że jest inny niż ten poprzedni. Liczę jednak na to, że chętnie go przeczytasz bo chcę abyś i Ty poczuł magię tego miejsca. Żebyś mógł poczuć się tak jak ja, mając niepowtarzalną okazję, która pewnie się już nie powtórzy czyli mieć pałac tylko dla siebie.

Tu masz link do pierwszego postu:

https://www.facebook.com/share/p/EjeqB7t86qvFtUwT/

Historia pałacu

A ja standardowo muszę opowiedzieć kilka słów o historii tego miejsca.

  • Początki pałacu w Nowiźnie sięgają XVI wieku.
  • Datę 1565 znajdziesz na zachowanej belce nadproża w wejściu do piwnicy.
  • Pałac należał do sześciu znakomitych śląskich rodów szlacheckich:

-von Schellendorf

-von Gellhorn

-von Czettritz

-Nostitz

-zu Stolberg-Wernigerode

- von Perponcher-Sedlnitzky- ostatnia przedwojenna rodzina zamieszkująca pałac. To właśnie im obiekt zawdzięcza obecny wygląd, dzięki przebudowie z XIX wieku.

  • Właściciele pałacu w Nowiźnie, rodzina Perponcher – Sedlnitzky, opuścił go pod koniec II wojny światowej, kiedy stanowił on kwaterę dla wojsk niemieckich. W 1945 roku żołnierze, w obawie przed zbliżającą się Armią Czerwoną, opuszczają wraz z właścicielem pałac. Hrabia Friedrich w pospiechu zabiera co najcenniejsze przedmioty.
  • Po 1945 roku historia pałacu jest dokładnie taka sama jak w innych pałacach i zamkach w powojennej  Polsce.Armia Czerwona skrupulatnie dewastuje i kradnie wszystko co się da. Mieli na to sporo czasu bo stacjonowali tutaj aż półtora roku.
  • Gdy pałac należał do miejscowego wójta służył za stajnie...
  • Mieściły się tutaj także mieszkania pracownicze "Samopomocy Chłopskiej".
  • Meble, sufity czy podłogi... Wszystko to beztrosko lądowało w piecu.
  • Pałac pozbawiony opieki i należytej czułości popadał w ruinę...

Aż do 2007 roku gdy stał się własnością Pana Rafała.

I od tego czasu zaczyna się ich wspólna, napisana na nowo historia...

Panie Rafale, Pani Właścicielko (nie zapytałam o imię), Pałacu... Do zobaczenia.

Zwiedzanie pałacu

Zwiedzanie pałacu jest możliwe po uprzednim kontakcie z właścicielem obiektu. Numer telefonu oraz inne potrzebne informacje znajdują się na facebookowej stronie pałacu.

strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
kliknij na zdjęcie i Zobacz całą galerię
strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
Posted by Alicja Lammel
June 1, 2024
Alicja Lammel - autorka bloga "chodź z Nami"
Chodź z Nami

W mojej duszy od zawsze pulsowała potrzeba poznawania zapomnianych przez czas niezwykłych miejsc. Kiedy tylko mogę pakuję plecak, chwytam aparat i ruszam przed siebie, aby na własne oczy zobaczyć to, co ukryte przed większością. Idziesz z Nami?..