Pradziad- marzenia kontra rzeczywistość

Europa
Góry

Pradziad. Marzenia kontra rzeczywistość

Chcę Was dziś zabrać na najwyższy szczyt w paśmie górskim Wysokiego Jesionika.

Pradziad ( po czesku Praděd) znajduje się w północno - wschodnich Czechach i mierzy 1492 metry. Dla nas ze względu na odległość(4 godziny w jedną stronę) była to weekendowa wyprawa. Bez dzieci .

Gdy spełnienia marzenia jakim jest zdobycia Pradziada przeciąga się w czasie

Ale zanim napiszę Wam o tej wyprawie, chcę Wam wyjaśnij skąd słowa o marzeniach.

Pradziada zobaczyłam dobre dwa lata temu na jednym z forum podróżniczych. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zapytasz dlaczego? Skoro jest tyle zapewne ładniejszych i ciekawszych gór. Cóż, ja zobaczyłam to zdjęcie i WIEDZIAŁAM, że MUSZĘ tam być. Że ten wyjazd to kwestia "kiedy", a nie "czy".  Moje marzenie obejmowało wejście na szczyt przez Dolinę Białej Opawy co zimną staje się niemożliwe (nie dla nas ). Kolejny rok to covid i zakaz podróżowania.

Ale w końcu zdobywamy Pradziada

Ten szlak to takie miejsce, które na długo zapada w pamięć.
Pradziad Czechy
Szlak na Pradziada przez Dolinę Białej Opawy jest zachwycający.

Aż mijają dwa lata i  jedziemy. Były odcinki gdy walczyłam o oddech, klnęlam w myślach gdy kontuzjowane kolano bolało jak ch*a. Jednak ani na chwilę z mojej twarzy nie znikał (głupkowaty zapewne) uśmiech zachwytu. Zachwycało mnie dosłownie wszystko. Od momentu przejechania czeskiej granicy po powrót do pensjonatu.

Nie wiem jak to możliwe ale z chwilą minięcia granicy Polski rozdziawiałam się z zachwytem nad otoczeniem. Niby chwilę od Polski, a jakby inny świat. Połacie zielonych łąk, pól, lasów, gór. Co chwilę znak informujący o kolejnym zamku, jaskini czy muzeum. Jestem pewna, że wrócimy tu na dłużej, a wtedy zaczniemy nasze czeskie wakacje od górującego nad okolicą, 600 letniego Zamku Jánsky Vrch w Jaworniku.

Karlova Studánka- to tu zaczyna się najpiękniejszy szlak na czeskiego Pradziada

Pradziad. Dolina Białej Oławy

Garść praktycznych informacji, także dotyczących parkingu i ciut historii

Jednak tego dnia naszym celem jest uzdrowiskowa miejscowość (niestety z braku czasu nie było nam dane poznać tych aspektów) Karlova Studánka. Internety donoszą, że to tu rozpoczyna się najpiękniejszy szlak na Pradziada.

Ludzi na pierwszym, niewielkim parkingu jest pełno. Więc dość lekkomyślne stają na stromym poboczu. Co nie jest ze strony tych ludzi rozsądnym rozwiązaniem.

Mieliśmy okazję pomoc dwóm panią wypchnąć z takiego miejsca ich auto.

A raptem 12 min (spacerkiem) od tego parkingu znajduje się Hotel Hubertus z dużym parkingiem gdzie płacimy 90 koron (płatność tylko gotówką) i bez problemu zostawiamy samochód na cały dzień. Oprócz parkingu jest tu też przystanek autobusowy, ale o tym na końcu.

Z parkingu prowadzą nas żółte i niebieskie szlakówki. I wchodzimy w magiczny świat Doliny Białej Opawy. Miejsce to w 1964 roku ogłoszono Państwowym Rezerwatem Przyrody "Bilá Opava". Jak czytam na jednej z kilku tablic informacyjnych czeka nas tu sporo "naj". Najstarsze lasy pierwotne Jesionika. Najtrudniejszy szlak. Największa liczba schodków, drabinek oraz małych mostków. Brzmi ciekawie? I tak jest!

Całą drogę towarzysz nam dźwięk huczącego Potoku Bilá Opava. Jest głośno i mokro. A to za sprawą tego, że na długości 3 kilometrów potok traci prawie 500 metrów wysokości.

Pradziad, Czechy
Urokliwa trasa Doliną Białej Opawy.

Po około 40 minutach szlaki rozdzielają się. My wybieramy żółty. Pamiętajcie jednak, że wraz z pierwszymi przymrozkami jest on odradzany. Skały, lód i błoto to kiepskie połączenie...

Jednak do tego czasu jest to bezkonkurencyjna trasa. Huk potoku, mostki, piękna przyroda... Brzmi idealnie prawda? Dolina to inny świat. Jeżeli jednak szukacie czegoś ciut łatwiejszego to spokojnie możecie wybrać niebieski szlak. Po około godzinie oba szlaki ponownie się łączą i po chwili rozdzielają. Jeżeli wybierzesz niebieski dojdziesz do Schroniska Barborka, skąd możesz iść na Pradziada, albo tak jak zrobiliśmy my iść żółtym i dość do Ovcarnej Chaty. Chata została zbudowana jako schronisko dla pasterzy w 1863 roku. Znajduje się tu spory parking na którym możecie wjechać i zostawić samochód. Jednak jest to koszt około 60 złotych. Jednak ta opcja (lub przyjazd autobusem, które kursują co chwilę) skraca Waszą wycieczkę do ok dobrej godziny. Jest to fajna opcja dla tych "zmęczonych", na wózku lub z wózkiem. Bowiem z tego miejsca prowadzi asfaltowa droga.

Pradziad
Pradziad to fajna opcja dla każdego- pieszych, osób z wózkiem, rowerzystów...

Mamy do przejścia niecałe 4 kilometry. Około 3 z nich to niesamowita górska panorama. Nic więc dziwnego, że ja co chwilę staję i odwracam się aby podziwiać. Przez co zamiast 1,1 h idziemy prawie 2 godziny.

Marzenie na horyzoncie

Pradziad, Czechy

Niemal od samego początku widać cel naszej wyprawy. Wieża Pradziada towarzyszy nam cały ten odcinek. Droga co prawda nie prowadzi prosto na szczyt tylko jakby okrążała górę. Jednak dla nas jest łatwo, przyjemnie i pięknie. Czego chcieć więcej...

Po ilości ludzi widać, że Czesi jak i Polacy chętnie wybierają to miejsce jako cel wędrówki.

Wieża na Pradziadzie z każdym krokiem rośnie w oczach i... Jesteśmy.

Garstka informacji o wieży- czyli wysokość i czy na Pradziadzie można coś zjeść

Cały budynek robi naprawdę sporo wrażenie. Wieża jest wysoka na 146,5 metra. Została oddana do użytku w 1980 roku mając 162 metry jednak w 1993 roku wymieniano anteny nadajnika i straciła kilka metrów. Co nie zmienia faktu, że jest to najwyższa wieża widokowa w Sudetach.

Obiekt mieści hotel, restaurację, nadajnik radiowy, stację metodologiczną oraz taras widokowy. Taras na, który nie jest dane nam wejść bo... zostawiliśmy portfel w samochodzie.

Jednak jeżeli ktoś z Was się pokusi to winda zawiezie Was na wysokość 73 metrów.

Górski piknik? Czemu by nie

Czechy, Pradziad
Czego by chcieć więcej...

Chwila na piknik, zachwyt i dreptamy z powrotem do Ovcarnej Chaty. Jest późno (około 18), a że mamy jeszcze ochotę skorzystać z nocnego życia. Znajdujemy w plecaku kilka (dokładnie 120 koron)i korzystamy z autobusu (bez problemu zapłacicie w nich kartą), który po kilku minutach zatrzymuje się dokładnie pod parkingiem gdzie stoi nasz samochód. I tak po 7 godzinach marszu kończy się nasza czeska wędrówka.

Szczególnie dla mnie był to zachwycający dzień. Dzień w którym po dwóch latach spełniłam swoje marzenie i okazało się ono jeszcze piękniejsze niż w myślach. Morał? Spełniające swoje marzenia, także te podróżnicze i nie ważne ile czasu Wam to zajmie.

strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
kliknij na zdjęcie i Zobacz całą galerię
strzałki wskazujące na zdjęcie otwierające galerię zdjęć
Posted by Alicja Lammel
June 24, 2024
Alicja Lammel - autorka bloga "chodź z Nami"
Chodź z Nami

W mojej duszy od zawsze pulsowała potrzeba poznawania zapomnianych przez czas niezwykłych miejsc. Kiedy tylko mogę pakuję plecak, chwytam aparat i ruszam przed siebie, aby na własne oczy zobaczyć to, co ukryte przed większością. Idziesz z Nami?..